Uczelniana Rada Samorządu Doktorantów

Od Dziadów do Wszystkich Świętych – co łączy te święta? Rozmowa z dr Eweliną Kostrzewską z Wydziału Filozoficzno-Historycznego UŁ

Czy znicze na cmentarzach i odwiedzanie grobów mają coś wspólnego z dawnymi słowiańskimi obrzędami? Dlaczego palimy światła w noc listopadową i skąd wzięła się tradycja Zaduszek? O duchowym wymiarze jesiennych świąt opowiada dr Ewelina Kostrzewska, historyczka i badaczka kultury z Uniwersytetu Łódzkiego.

Opublikowano: 01 listopada 2025

Jesień to czas, gdy świat spowalnia, a my częściej niż zwykle myślimy o przemijaniu. Koniec października i początek listopada to moment szczególny – graniczny, pełen zadumy, ale i światła. To wtedy odwiedzamy groby naszych bliskich, zapalamy znicze, przynosimy kwiaty. 

Zastanawialiście się kiedyś, skąd wzięły się te zwyczaje?

Oczywiście, że mają wspólne korzenie z Dziadami 

– mówi dr Ewelina Kostrzewska z Wydziału Filozoficzno-Historycznego UŁ. 

To święto słowiańskie obchodzone dokładnie w tym samym czasie, na przełomie października i listopada, kiedy wierzono, że dusze odwiedzają świat żywych. Trzeba było je napoić, nakarmić i oświetlić im drogę do domu

– dodaje.

W czasach przedchrześcijańskich Dziady były jednym z najważniejszych momentów w roku. Palono ogniska, przygotowywano potrawy, składano ofiary na grobach i zachowywano ciszę, by nie przestraszyć dusz przodków. 

Obowiązywał specjalny katalog zachowań 

– tłumaczy badaczka. 

Nie wolno było hałasować, należało położyć się wcześniej spać, a przedtem przygotować poczęstunek i zapalić światło, by dusze mogły bezpiecznie wrócić do swojego świata

– mówi dr Kostrzewska.

Z czasem wiele z tych elementów przeniknęło do chrześcijańskiej tradycji. Wszystkich Świętych, obchodzone 1 listopada, jest dziś świętem radosnym – dniem upamiętnienia tych, którzy osiągnęli zbawienie. 

Wspominamy męczenników i ludzi świętych, którzy już cieszą się światłością wiekuistą 

– podkreśla badaczka.

Symbol światła, tak ważny w dawnych wierzeniach, wciąż trwa. Płomień świecy stał się znakiem nadziei i życia wiecznego.
Z kolei Dzień Zaduszny, przypadający 2 listopada, ma charakter bardziej refleksyjny. 

To święto przywędrowało z Francji, rozpowszechnione przez cystersów i benedyktynów 

– wyjaśnia dr Ewelina Kostrzewska. 

Tego dnia modlimy się za dusze w czyśćcu, nie tylko za naszych przodków, ale za wszystkich, którzy potrzebują wsparcia i pamięci.

Dziś oba święta – Wszystkich Świętych i Zaduszki – splatają się w naszej tradycji, łącząc elementy chrześcijańskie z dawnym, słowiańskim szacunkiem wobec przodków. I choć zmienił się kontekst religijny, sens pozostał ten sam – pamięć, bliskość, światło i wdzięczność wobec tych, którzy byli przed nami.

To czas, w którym duchowość spotyka się z historią 

– podsumowuje dr Kostrzewska. 

Kiedy stajemy nad grobami bliskich, powtarzamy gesty znane ludziom od tysiącleci. W ciszy listopadowego wieczoru wciąż pobrzmiewa echo dawnych Dziadów

– dodaje.

 

Materiał: Dr Ewelina Kostrzewska, Wydział Filozoficzno-Historyczny UŁ

Redakcja: Kacper Szczepaniak, Centrum Komunikacji Marki

Uczelniana Rada Samorządu Doktorantów UŁ
ul. Lumumby 14, pok. 7
91-404, Łódź

Wszelką korespondencję można również przekazywać przez przedstawicieli wydziałowych, bądź na adres e-mail: doktoranci@uni.lodz.pl
Kontakt do Kolegium Nadzorczego Doktorantów: skd@uni.lodz.pl

 

Funduszepleu
Projekt Multiportalu UŁ współfinansowany z funduszy Unii Europejskiej w ramach konkursu NCBR